Koło MZC WARSZAWA

KOŁA MZC » Koło MZC WARSZAWA

Koło MZC w Warszawie - prezes Aleksandra Bernacka - Frankowska.

Rok 2024 rozpoczął się przy stanie 18 członków Koła, w trakcie roku wystąpiły 2 osoby, 1 zmarła. Na koniec roku Koło liczyła 15 członków.

Koło nie posiada własnej siedziby, a zebrania odbywają się w Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Warszawie przy ul. Puławskiej 2A. Dokumentacja Koła znajduje się u pani prezes Aleksandry Bernackiej-Frankowskiej. Na przestrzeni roku odbyły się 2 zebrania Zarządu oraz 8 zebrań ogółu członków.

Dwoje członków Koła Lidia Nowacka i Zbigniew Piecha zostało uhonorowanych „Medalem Pawła Stalmacha”.

 

IMPREZY ZORGANIZOWANE PRZEZ KOŁO I SEKCJE

  • Styczeń, luty – Kolega Zbigniew Piecha, przygotował i przedstawił obszerny rys biograficzny,  wspomnienie pt. O moim Życiu. Z ogromną ciekawością słuchaliśmy jego chronologicznej wędrówki – najpierw przedwojenne lata dziecięce i młodzieńcze, potem tułaczka wojenna całej rodziny, następnie edukacji już w czasach powojennych. Najpierw w Cieszynie, w szkole o profilu handlowym,  potem studia  w Warszawie w Wyższej Szkole Dyplomacji, a później praca w kraju, następnie w dyplomacji, m.in. na Kubie, w Peru, w Meksyku.
  • Kwiecień – Nasz Jubileusz 45-lecia powstania i działalności warszawskiego Koła MZC obchodziliśmy wesoło, acz skromnie. Arcyciekawym tematem miesiąca była prelekcja ks. Dariusza Chwastka pt. Ordynacja kobiet w Kościele Ewangelicko-Augsburskim. Temat został zreferowany  przez  naszego gościa i jednocześnie gospodarza Parafii, w której odbywamy zebrania. Ksiądz,  będąc duchownym od 25 lat już dawno był świadkiem toczących się na ten temat dyskusji. Wskazał przede wszystkim na różnice w strukturze kościołów. Kościół rzymsko-katolicki ma jednolitą hierarchiczną strukturę, w której decydujący głos mają wyłącznie duchowni, podczas gdy kościoły luterańskie, od 1948 roku zrzeszone w Światowej Federacji Luterańskiej, reprezentują tzw. system synodalny, w którym głos mają zarówno duchowni, jak i świeccy członkowie kościoła, a decyzje są wspólnie wypracowywane. Sama kwestia dopuszczenia kobiet do pracy w kościele liczy sobie już ponad 100 lat. W sąsiednich krajach pierwsze zmiany w tym kierunku nastąpiły już po I wojnie światowej – w Niemczech w 1927, a w Holandii – w 1929 roku. Już krótko po II wojnie odpowiednie regulacje nastąpiły w Danii (1948) i Słowacji (1951). W latach międzywojennych  pojawiły się też pierwsze kobiety na studiach teologii ewangelickiej w Warszawie. W latach powojennych (lata 50.), po śmierci Stalina, rozpoczęła się dyskusja na temat ordynacji kobiet.  Liczba kobiet studiujących teologię zwiększała się. Początkowo, w dużej części zostawały one małżonkami pastorów – ich kolegów ze studiów. Dopiero pod koniec lat 90. Komisja Synodalna  postawiła formalny wniosek o dopuszczenie kobiet do ordynacji. Od 2017 roku diakonki otrzymały prawo do odprawiania spowiedzi oraz Sakramentu Ołtarza na równi z księżmi. 
  • Październik – W pełnym gronie oczekiwaliśmy na przyjazd gości – Władzi Magiery i Cezarego Tomiczka, prezesa ZG. Byliśmy ukontentowani, że jednak udało się. Przyjęliśmy i ugościliśmy naszych przyjaciół. Pan Cezary opowiadał o Konferencji, która odbyła się w Domu Narodowym z okazji 200-lecia urodzin rojalisty i buntownika – Pawła Stalmacha. Mówił także o styczniowym Koncercie Noworocznym, który odbędzie się 6 stycznia i orkiestrze, tym razem z czeskiej Ostrawy.
  • Listopad – Na październikowym zebraniu Koła zabrakło Niny Gajdy, choć planowała być. Czekała na nią bowiem książka pt. Saga rodu Górniaków z Sibicy, z dedykacją od autorki Władzi Magiery, wszak ród Górniaków to także Niny rodzinne korzenie. Niestety, była już bardzo chora. Wkrótce mieliśmy się dowiedzieć najgorszego. Odeszła… Pogrzeb naszej Drogiej Zmarłej Koleżanki odbył się 21 listopada na Cmentarzu Ewangelickim, przy ul. Młynarskiej.  

Nina prowadziła Kronikę Koła od 2005 r., czyli prawie 20 lat. Robiła to bardzo profesjonalnie,celebrowała i tworzyła wspaniałą dokumentację graficzną i fotograficzną. Za tę działalność została doceniona i uhonorowana najwyższym macierzowym odznaczeniem – „MedalemPawłaStalmacha”.

Warszawskie Koło Macierzy od wielu lat utrzymuje ścisłe kontakty z Zaolziem, czytamy tamtejszą prasę – „ZWROT”.  Z uwagą obserwujemy i śledzimy życie oraz problemy, z jakimi zmagają się Polacy mieszkający za Olzą.

Facebook
MZCnew version 11